Wybaczcie, ale miałam problemy w postaci braku weny. Piszę wierszyki czy piosenki, ale notki ani rusz. Proszę byście byli wyrozumiali i pezepraszam za błędy. Miłego czytania,
_________________24.Wspomienie______________________________
Zrobiłem sobie przerwę w pracy. Szwędałem się po ulicach. Myślałem cały czas o Kushinie. Kocham ją całym sercem, ale nie wiem jak mam jej to powiedzieć. Jednak ona chyba mnie nie. Czuje coś do Deo. To jest pewne.
***
Od godziny trenowałyśmy. Postanowiłyśmy zrobić sobie przerwę i usiadłyśmy koło drzewa. Czułam się jakbym miała zaraz wyzionąć ducha.
Nagle z krzaków wyskoczył jakiś mężczyzna. Był bardzo szybki. Zanim zdążyłam zareagować złapała mnie za ręce i wstrzykną mi coś. Gdy to nie podziałało uderzył mnie w głowę. Straciłam przytomność.
***
Wyszedłem właśnie z budki z Ramen i wpadła na mnie jakaś dziewczyna. Gdy spuściłem, wzrok ujrzałem Rin. Była wstrząśnięta i przerażona.
- Rin, co się stało?- zapytałem.
- Kushina, Kushina- chan została porwana….
- Co ?!?!?!?!?!
W mgnieniu oka znalazłem się w biurze. Kazałem wezwać moją byłą drużynę i oddział ANBU. Po chwili namysłu kazałem również sprawdzić czy Deo jest w wiosce. W niecałe pięć minut wszyscy już byli.
- Jak wiecie Kushina Uzumaki została porwana. Deo również znikną. Jednak sądzę, że to jego sprawka. Macie ich natychmiast znaleźć.
-Hai !!!!- odkrzyknęli.
„ Kushina. Jeśli coś ci się stanie. To wszystko moja wina. Znowu mu zaufałem.”
Wspomnienie
Był piękny, wiosenny poranek. Jedenastoletni Minato Namikaze spieszył się na trening. Oczywiście musiał zaspać. Sensei Sakumo Hatake go zabije. Wbiegł właśnie na pole treningowe nr3. Jednak nie było nauczyciela. Stała tam tylko Nikito i Deo.
Ale mam szczęście- pomyślał młody Namikaze.
W tej samej chwili pojawił się Hatake. Zaczęli trening. Minato oczywiście we wszystkim najlepszy. Wszystko pojmował. Nikito była w nim zakochana i pochwalała go za każdym udanym razem. Deo zżerała w środku zazdrość.
Jak taki młotek może być najlepszy?- myślał.
Na każdym treningu, na każdej misji Minato okazywał zdolności władania żywiołem błyskawicy i kumulowaniu chakry.
Za każdym razem Deo rósł w złości. Nie mógł znieść młodego Namikaze. Nie mógł znieść tego, że jest taki wspaniały i tego, że odtrąca Nikito, którą Deo tak kochał.
Wracali właśnie z misji, na której byli tydzień. Przechodząc przez bramę Minato zawołał:
-Hej Deo, idziesz z nami na Ramen?
Ten tylko pokręcił głową, że nie.
- No weź, fajnie będzie.- namawiał.
- Mam ważniejsze rzeczy do roboty.- odparł ponuro Deo.
Sensei i dwójka podopiecznych poszła na Ramen, a on wrócił na pole treningowe. Ćwiczył tam do późnego wieczora. Stał zdyszany na środku pola.
- Hej młody.- zawołał ktoś.
Deo odwrócił się i ujrzał mężczyznę z opaską z wioski Dźwięku.
- Czego chcesz?
- Jak zauważyłem, to niezbyt dogadujesz się z niejakim Minato Namikaze.
- Tak, a co?
- Mam mały układ. Powiedz mi wszystko co wiesz o tym chłopaku, a gwarantuje, że go więcej nie zobaczysz.
Deo zastanawiał się przez chwilę, ale się zgodził. Powiedział mu wszystko co wie. Lecz zanim skończył z krzaków wyskoczyło kilkoro członków ANBU z Konohy. Zabili mężczyznę lecz Deo zdołał uciec.
- Zniszczę wszystko co kochasz, Namikaze Minato.
Tymi słowami pożegnał się z wioską. Wrócił tam po kilku latach. Powiedział wyśmienitą bajeczkę i wszyscy mu wybaczyli, aż do teraz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz